Podziel się   

Polonia w USA Pokaż wszystkie »

Wydanie 2009-07 · Opublikowany: 2009-08-10 20:31:07 · Czytany 6502 razy · 2 komentarzy
Nowszy Starszy

„Wolność ’89 – Narodzona w Polsce”

„Wolność ’89 – Narodzona w Polsce” – to tytuł koncertu, który uświetnił chicagowskie obchody dwudziestej rocznicy odzyskania wolności i upadku komunizmu. Wieczorem, 28 maja do Millenium Park w centrum miasta przybyło kilka tysięcy widzów, by uczcić wydarzenia, które na trwałe przeszły do światowej historii.

Zapewne wszyscy wiemy, że rok 1989 stanowi najważniejszy przełom w powojennych dziejach Polski. Dzięki bezkrwawemu zwycięstwu przyniósł nam wolność po pół wieku zniewolenia, tworząc szansę swobodnego życia i rozwoju kolejnym pokoleniom Polaków. Solidarny wysiłek wielu środowisk spowodował, że możemy dziś, po upływie dwudziestu lat, bezpiecznie zasiadać w rodzinie suwerennych i demokratycznych państw. Stopniowo minimalizując dystans cywilizacyjny, dzielący nas od społeczeństw żyjących od dawna w Wolnym Świecie.

Gościem obchodów był specjalnie przybyły z Polski, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, były przywódca NSZZ „Solidarność” i prezydent RP w latach dziewięćdziesiątych – Lech Wałęsa.

Wcześniej, bo w godzinach popołudniowych, pan Wałęsa był gościem Uniwersytetu Northeastern Illinois, uświetniając swoją obecnością odsłonięcie tablicy pamiątkowej i nazwanie jego imieniem najwyższego budynku na kampusie uniwersyteckim. Northeastern Illinois University został założony w 1867 roku, jest uczelnią stanową i studiuje na niej aktualnie około 12 000 studentów. Uchodzi za jedną z najbardziej zróżnicowanych etnicznie uczelni w rejonie Midwestu.

Mimo zapowiedzi pikiet, a nawet manifestacji grupy ludzi nieprzychylnych byłemu prezydentowi, wieczorny koncert przebiegł bez zakłóceń.

Całość poprowadził znany prezenter amerykańskiej telewizji Alan Krashensky, a udział wzięły gwiazdy muzyki takiego pokroju, jak fortepianowy wirtuoz Janusz Olejniczak i Leszek Możdżer, znany na świecie pianista. Obok nich występowali także: wokalistka Anna Serafińska i tenor Leszek Świdziński. Na scenie pojawiły się również Chór Barbary Bliszty – Paderewski Symphony Orchestra i Regionalny Zespół Pieśni i Tańca – Wici.

W czasie gali zaprezentowano klasyczne utwory polskie, m.in. twórczość Fryderyka Chopina. Współczesna aranżacja większości utworów, dla tradycyjnie nastawionych odbiorców, była co najmniej kontrowersyjna. Młodsza część widowni nieco przychylniejszym okiem patrzyła na to, co dzieje się na scenie.

Na potężnym telebimie wiszącym nad sceną ilustrowano utwory muzyczne zdjęciami i filmowymi migawkami z lat komunizmu. Raz jeszcze mieliśmy okazję powspominać czasy zmagań o wolność, solidarność i zwykły ludzki honor. Mimo, że od tamtych czasów minęło ponad dwadzieścia lat, to czar wspomnień wywarł spore wrażenie na widzach. Trudno się temu dziwić, skoro przygniatająca większość obecnych w Millenium Park pamięta tamte lata. Młodsza część widowni także zasługuje na uznanie, chociażby dlatego, że starała się zrozumieć ludzi starszych, często własnych rodziców, walczących o przyszłość dla swoich dzieci. Różnica pokoleniowa w pewnych momentach wydawała się zacierać. Młodzi, starsi czy emeryci w różnych okresach swojego życia wyznawali podobne zasady: „Człowiek będzie zupełnie wolny tylko wówczas, gdy otoczy się światem całkowicie stworzonym przez siebie.” Wydaje mi się więc, że przynajmniej przez chwilę, wszyscy czuli się zjednoczeni, ponieważ starsze pokolenie ma już za sobą czas walki, ale ciągle o nim pamięta, a jego zbuntowani, młodociani potomkowie, właśnie w chwili obecnej, według własnego przekonania, walczą o świat swoich marzeń.

Mimo obecności uznanych artystów, sam koncert nie zapisze się w pamięci, jako wielkie i ciekawe wydarzenie polonijne. Tego samego zdania była spora grupa widzów, zaczynająca opuszczać przedstawienie już po czterdziestu minutach od jego rozpoczęcia. Wątpię też czy do pozostałej części trafiły heavy metalowe interpretacje utworów Niemena, Kaczmarskiego czy Dżemu. A co najmniej mieszane uczucia musiał wywołać taniec z flagami narodowymi, wzorowany zapewne na pokazach propagandowych stalinowskich pionierów czy chińskich przodowników pracy socjalistycznej podczas urodzinowych uroczystości Mao Zedonga.

Na zakończenie, parę optymistycznych słów. Dobrze, że mniej czy bardziej udane koncerty odbywają się w Chicago. Świadczy to o tym, że podczas wielkich powrotów do Ojczyzny są jeszcze ludzie chcący organizować rozrywkę dla tych, którzy pozostali w Wietrznym Mieście. Koncert w Millenium Park, mimo prestiżowego miejsca, nie przyciągnął dużej ilości widzów, a i ci, którzy przyszli, odeszli mocno rozczarowani. Wydaje mi się, że po raz kolejny poczuliśmy, jak maleje znaczenie naszej polonijnej społeczności. Świadomość tego faktu pozwoli nam łatwiej przystosować się do zachodzących zmian.

Nowszy Starszy

Inne artykuły w kategorii Polonia w USA

Pozostałe kategorie tego artykułu: · Rozrywka

Skomentuj artykuł w Hydeparku Polonii

Komentarze zostały tymczasowo wyłączone. Przeprszamy!

taboret · 2009-11-23 12:20:29

@walpurg, zgadzam się w stu procentach. A zabawa z Kiszczakiem "w imię prawa" przez prawie 20 lat to juz zakrawa na kpiny! Natomiast w imię prawa nie ma kto od 20 lat wybudować autostrad normalnych.

WALPURG · 2009-11-21 04:54:15

Obalenia komunizmu nigdy w Polsce nie było ! Było natomiast bratanie sie "opozycjonistów" z komuchami i tworzenie "układu" który trwa po dzień dzisiejszy. Ludzie honoru omijają z daleka Pana TW "Bolka" żyjąc z głodowych rent i emerytur. Okrągło stołowa "opozycja" skorumpowana awansami,posadami i "wpływami" toleruje kilkutysięczne apanaże sbeków,kapusi i innego pomiotła. A ostatnio hołubi nie prawdopodobną watahę złodziei i karierowiczów. Jak tak dalej bedzie - nie będziecie mieli gdzie wracać - Szanowni Polonusi !

Najnowsze artykuły

Magazyn w sieci

Hydepark Polonii

Dawid
25 lip, 15:17
Zapraszamy na forum Polakow w Szwajcarii - https://forum.polakow.ch»
Mia Lukas
21 cze, 05:49
Mój były chłopak rzucił mnie tydzień temu po tym jak oskarżyłem go że spotyka się z kimś innym [...]»
hanna
20 cze, 03:58
Wszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi zwanemu dr Agbazarą wspaniałemu czaru rzucającemu we mnie radość pomagając mi przywrócić mego [...]»

Najczęściej...