Podziel się   

Sport Pokaż wszystkie »

Wydanie 2011-12 · Opublikowany: 2012-02-10 19:19:42 · Czytany 8997 razy · 0 komentarzy
Nowszy Starszy

Atlantyckie huragany Irene, Jose i Angelique podczas US Open 2011

Tropikalne burze są meteorologicznym fenomenem pojawiającym się cyklicznie w określonej porze roku na Oceanie Atlantyckim. Jeśli wiejące podczas ich trwania wiatry osiągają szybkość 39 mph i ich występowanie o tym natężeniu przedłuża się, wówczas Światowa Organizacja Meteorologiczna WMO nadaje im określone imię. Jeżeli siła występujących wiatrów osiąga przez dłuższy czas szybkość 74 mph, wówczas ochrzczona określonym imieniem burza zostaje nazwana huraganem i jej imię staje się imieniem huraganu.

Przebieg odbywającego się co roku w metropolii nowojorskiej na przełomie sierpnia i września turnieju tenisowego US Open bardzo często zostaje zakłócony przez kapryśną pogodę, towarzyszącą tropikalnym burzom przeciągającym w tym czasie przez Atlantyk. Z tych właśnie powodów nowojorski turniej był przedłużany o jeden dzień w ciągu kilku ostatnich lat. Podobnie było w tym roku. W nocy z soboty na niedzielę groźny huragan Irene uderzył w metropolię nowojorską. Mieszkańcy niektórych najbardziej zagrożonych dzielnic zostali nakazem władz miejskich zmuszeni do ewakuacji. Po przejściu huraganu, w niedzielę, komunikacja miejska była całkowicie sparaliżowana. Nie kursowało miejskie metro, bardzo ograniczony został ruch autobusów, zamknięto trzy miejskie lotniska. Służby miejskie usuwały skutki huraganu: wywieziono 650 połamanych drzew, osuszano pozalewane wodą domy, piwnice, drogi, naprawiano pozrywane linie energetyczne itp.

Mimo zamknięcia w niedzielę 28 sierpnia, w przeddzień turnieju, Narodowego Centrum Tenisowego imienia Billie Jean King, pojedynki pierwszych rund turnieju US Open rozpoczęły się zgodnie z planem w poniedziałek, 29 sierpnia. Druga burza tropikalna o imieniu Jose na szczęście ominęła Nowy Jork, ale jej konsekwencją były intensywne opady deszczu, które spowodowały przerwanie zawodów w drugim tygodniu ich trwania na dwa dni i w konsekwencji zmusiły organizatorów po raz kolejny do przełożenia terminów pojedynków finałowych.

Trzeci huragan, o wdzięcznym imieniu Angelique, nie był żadną anomalią pogodową. Huragan Angelique to pasmo 5 zwycięstw na 6 rozegranych meczy w tegorocznym US Open 23-letniej tenisistki niemieckiej o polskim rodowodzie, Angelique Kerber. Angelique w czterech startach w poprzednich turniejach wielkoszlemowych nie przebrnęła nigdy przez pierwszą rundę. Jej pierwszy mecz, zakończony zwycięstwem 76 (3), 63 nad zajmującą 328. pozycję w rankingu WTA Tour Amerykanką Lauren Davis nie zapowiadał przełomu w jej karierze. Kerber rozegrała go bardzo ostrożnie, o czym świadczy fakt popełnienia w przeciągu całego meczu tylko 3 niewymuszonych błędów oraz zanotowania jedynie 3 uderzeń kończących (winners). W pojedynku drugiej rundy nad znacznie wyżej notowaną polską zawodniczką, Agnieszką Radwańską (14), zobaczyliśmy zupełnie inną Angelique. Jej agresywny styl gry z głębi kortu zaowocował rekordową liczbą 43 uderzeń kończących (winners). Nie był to jednak atak na ślepo, ponieważ Kerber w niektórych fragmentach meczu potrafiła skutecznie walczyć również typową dla Radwańskiej bronią, finezyjnymi skrótami i precyzyjnie mierzonymi lobami.

Zwycięstwo nad Agnieszką Radwańską w turnieju wielkoszlemowym 63, 46, 63, które Angelique Kerber uznała za jedno z najcenniejszych w swej karierze, znacznie podniosło jej pewność siebie. Nie potrafiła jej obniżyć ani pomeczowa ocena Agnieszki, że w tym meczu zagrała na 30% swoich możliwości, ani komentarz udzielony polskiej prasie przez jej ojca i trenera, Piotra Radwańskiego, że „Agnieszka musiała się bardzo postarać”, aby przegrać mecz z Kerber.

Po meczu drugiej rundy Huragan Angelique niespodziewanie przybrał na sile, niszcząc w drodze do półfinału trzy kolejne przeciwniczki: Rosjankę Allę Kudryatsevę 63, 61, Rumunkę Monikę Nicolescu 64, 63 i Włoszkę Flavię Pennettę 64, 46, 63. W opublikowanym 10 września na oficjalnej stronie internetowej US Open artykule o 5 najbardziej przebojowych gwiazdach tegorocznych mistrzostw, zawodnikach, których wyniki były największym zaskoczeniem w tej fazie turnieju, jego autor McCarton Ackerman umieścił Angelique Kerber zdecydowanie na pierwszym miejscu. Pozostali tenisiści z tej listy to: Serb Janko Tipsarewic i trójka amerykańskich zawodników: Donald Young, Jack Sock, Christina McHale. Zaskoczenie świetną passą niemieckiej tenisistki w tegorocznej edycji było tym większe, że okupująca 92. pozycję w rankingu Angelique w swoich trzech poprzednich występach na US Open wygrała tylko jeden pojedynek w turnieju singlowym, a w ciągu ostatnich prawie sześciu miesięcy występów w WTA Tour nie pokonała żadnej zawodniczki z pierwszej setki w rankingu.

Większość amerykańskich dziennikarzy sportowych w przedmeczowych sondażach na zwyciężczynię półfinałowego pojedynku pomiędzy Kerber i Stosur typowało Australijkę, wskazując na jej doświadczenie, świetną dyspozycję podania serwisowego, oraz niespotykane do tej pory u Samanthy Stosur opanowanie w trudnych momentach i umiejętność rozgrywania tzw. przełomowych punktów (big points) w gemie. Jednakże, kiedy po przegraniu pierwszego seta Angelique była w stanie odrobić straty, wygrywając drugiego, jej polscy i niemieccy kibice dostrzegli światełko w tunelu i wielu z nich nie traciło nadziei na jej końcowe zwycięstwo. Być może zmęczenie czy chwilowy brak koncentracji, a może presja, że stawką tego pojedynku jest udział w finale turnieju wielkoszlemowego, spowodowały, że huragan Angelique niespodziewanie stracił na swojej mocy i pozwolił bardziej doświadczonej przeciwniczce szybko odskoczyć na 5-0 w trzecim, decydującym o wyniku spotkania secie. W końcówce pojedynku Kerber ponownie zerwała się do walki, wygrywając dwa gemy, ale na odrobienie strat było już za późno.

Rozmawiający z Angelique dziennikarz niemieckiej gazety „Sueddeutsche Zeitung” tak skomentował jej porażkę z Samanthą Stosur – „Sprawia pani wrażenie najszczęśliwszej przegranej, która kiedykolwiek odpadła z US Open”. Kerber przyznając, że jest „zawiedziona, jak po każdym przegranym meczu”, nie próbowała ukrywać radości ze swego niebywałego sukcesu na tegorocznym US Open: „cieszę się z awansu do półfinału. Zabiorę z ostatnich dwóch tygodni na pewno więcej pozytywnych, niż negatywnych wspomnień”.

Na kilka tygodni przed nowojorskim turniejem Angelique Kerber rozpoczęła treningi w akademii tenisowej Reinera Schuettlera i Alexandra Waske w Offenbach w Niemczech. Wcześniej zrezygnowała ze współpracy z polskim szkoleniowcem Pawłem Ostrowskim. Pod kierunkiem nowego trenera niemieckiej akademii, urodzonego w Niemczech Irańczyka Benjamina Ebrahimzadeha, odnotowała pierwszy znaczący sukces w turnieju w Dallas, tuż przed występami na nowojorskich kortach.

Chociaż Angelique urodziła się w Niemczech, jej związki z Polską, krajem pochodzenia jej rodziców – Beaty i Sławomira – pozostają nadal silne. Szczególnie chętnie odwiedza podpoznańskie Puszczykowo, gdzie jej dziadek, Janusz Rzeźnik, wybudował centrum tenisowe „Angie”. Angelique, posiadając również polski paszport, nigdy nie wykluczyła możliwości reprezentowania barw Polski w międzynarodowych zawodach, takich jak igrzyska olimpijskie czy zawody o Puchar Federacji. Być może, iż przed dylematem podjęcia tej decyzji stanie już za parę miesięcy, przed olimpiadą w Londynie.

Nowszy Starszy

Inne artykuły w kategorii Sport

Skomentuj artykuł w Hydeparku Polonii

Komentarze zostały tymczasowo wyłączone. Przeprszamy!

Najnowsze artykuły

Magazyn w sieci

Hydepark Polonii

Dawid
25 lip, 15:17
Zapraszamy na forum Polakow w Szwajcarii - https://forum.polakow.ch»
Mia Lukas
21 cze, 05:49
Mój były chłopak rzucił mnie tydzień temu po tym jak oskarżyłem go że spotyka się z kimś innym [...]»
hanna
20 cze, 03:58
Wszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi zwanemu dr Agbazarą wspaniałemu czaru rzucającemu we mnie radość pomagając mi przywrócić mego [...]»

Najczęściej...