Podziel się   

Świat Pokaż wszystkie »

Opublikowany: 2013-04-17 15:41:08 · Czytany 9078 razy · 0 komentarzy
Nowszy Starszy

Zmiany na holenderskim tronie

Królowa Beatrycze (fot. Emiel Ketelaar)

Po 123 latach kobiecych rządów na tronie Królestwa Niderlandów znów zasiądzie król. Pod koniec stycznia tego roku, 75-letnia królowa Beatrix ogłosiła swoją abdykację na rzecz najstarszego syna Willema-Aleksandra. Uroczystość odbędzie się 30 kwietnia. Obchodzony tego dnia Koninginnedag (Dzień Królowej) jest ulubionym narodowym świętem Holendrów, a cały kraj tonie wówczas w kolorze pomarańczowym, barwie symbolizującej rodzinę królewską. Wszystko jednak wskazuje na to, że od przyszłego roku święto to zniknie z kalendarza. Od 2014 roku Holendrzy zaczną świętować Dzień Króla.

Choć dynastia Oranje-Nassau, którą założył Willem I Orański, panuje w Holandii od XVI-wieku, monarchia w tym kraju jest stosunkowo młoda. Dopiero w 1815 roku Willem I ogłosił się pierwszym królem Zjednoczonego Królestwa Niderlandów. Przez ostatnie trzy pokolenia funkcję głowy państwa sprawowały królowe: Wilhelmina, Juliana oraz Beatrix. Również wszystkie trzy władczynie zakończyły swoje panowanie poprzez abdykację. Tradycja dobrowolnego odejścia od tronu jest niezwykle rzadko spotykana. Większość monarchów uważa, że funkcja ta ma wymiar mniej lub bardziej sakralny, a koronacja stanowi swego rodzaju przymierze, które tylko śmierć może rozerwać. Europejskie koronowane głowy do tej pory nie udzieliły oficjalnego komentarza w sprawie abdykacji królowej Beatrix, jednak nie ma co liczyć, że któreś z nich pójdzie w ślady holenderskiej monarchini.

Rodzina pełna kontrowersji

Abdykacja nie jest jedyną „szaloną” tradycją domu Oranje-Nassau. Niemal każdy członek obecnej rodzyny królewskiej wywołał w przeszłości zamieszanie lub skandal w związku z wyborem swojego partnera/partnerki życiowej. W 1966 roku podczas ślubu, wówczas jeszcze księżniczki Beatrix z niemieckim baronem Clausem von Amsbergiem, doszło w Amsterdamie do ogromnych protestów. Niemiecki dyplomata w młodości służył w Hitlerjugend oraz Wehrmachcie, co wielu Holendrom kojarzyło się z nazistowskimi zbrodniami oraz bolesną historią II wojny światowej. Choć początkowo wzbudzający tak negatywne odczucia, książę Claus w późniejszych latach stał się popularny oraz niezwykle lubiany. Podobnie stało się z księżniczką Maximą, przyszłą królową. Wybranka serca księcia Willema-Alexandra, choć jest inteligentną, przedsiębiorczą, a przy tym urodziwą kobietą, posiada bardzo niewygodną historię rodzinną. Jej ojciec był ministrem rolnictwa w czasach argentyńskiej junty wojskowej. Pomimo kontrowersji, do ślubu doszło w 2002 roku. Ojciec panny młodej nie został jednak zaproszony na uroczystość. Maxima bardzo szybko zyskała przychylność Holendrów i w tej chwili jest ulubioną członkinią rodziny królewskiej. Tylko jedno z książęcych małżeństw miało niepomyślne konsekwencje. Na ślub księcia Friso (młodszego brata Willema-Alexandra) z Mabel Wisse Smit parlament nie wyraził zgody, mając na uwadze przeszłość przyszłej małżonki. Jak się okazało, Mabel wcześniej była związana z bossem holenderskiej mafii narkotykowej. Mimo sprzeciwu premiera, książę Friso ożenił się z kontrowersyjną narzeczoną, a tym samym utracił tytuł księcia Niderlandów oraz prawo do tronu.

 

Zmiany na holenderskim tronie (żródło: de Gelderlander) 

 

Pomimo tych skandali rodzina królewska jest powszechnie lubiana, a sama królowa bardzo szanowana wśród swoich rodaków. Najlepszy na to dowód dali ostatnio mieszkańcy Utrechtu. Podczas wizyty w związku z obchodami 300-lecia wolności tego miasta, królowa Beatrix otrzymała gromkie brawa od tłumu śpiewającego „Bea dziękujemy, Bea dziękujemy!”. Co więcej, jak donosi Rijksvoorlichtingsdienst (rządowa agencja służby informacyjnej), 14 września w Rotterdamie planowana jest dziękczynna impreza na cześć odchodzącej królowej. Celem wydarzenia jest, aby wszyscy Holendrzy mieli szansę wyrazić swoją wdzięczność za wszystkie lata panowania monarchini.

Niesforny książę

Jakim natomiast władcą będzie Willem-Alexander i czego możemy się po nim spodziewać? Z całą pewnością następca tronu oraz jego małżonka chcą być bardziej przystępni dla swoich poddanych. W ostatnich wywiadach oboje podkreślili, że protokoły nie są dla nich najważniejsze i nie robi im większej różnicy to, jak ludzie będą się do nich zwracać. „Wszyscy mówią na mnie Maxima. Ostatecznie, księżniczka czy królowa, nie ma to znaczenia. Reprezentujemy więcej niż sam tytuł”, podkreśla przyszła królowa. W ten sposób królewska para upodabnia się bardziej do babci Willema-Alexandra, królowej Juliany, niż do jego matki. Juliana słynęła z otwartości i jako pierwsza wyszła do swoich podwładnych, żeby razem z nimi świętować swoje urodziny. To właśnie ta uroczystość, obchodzona 30 kwietnia, stała się narodowym świętem i hucznie celebrowanym Dniem Królowej.

Przestrzeganie sztywnej etykiety ewidentnie nie jest mocną stroną księcia. Powszechnie jest on znany jako wielki fan sportu, entuzjastycznie kibicujący rodzimym sportowcom na różnego rodzaju mistrzostwach. Gdy w czasie Igrzysk Olimpijskich w Atlancie w 1996 roku Holenderki zdobyły brąz w hokeja na trawie (bardzo popularny sport w Holandii), rozemocjonowany Willem-Alexander wbiegł na boisko w krótkich spodenkach, żeby je z radości uściskać. Również nie jest on jedynie biernym miłośnikiem sportu. W 1986 roku pod pseudonimem W.A. van Buren wziął udział w Elfstedentocht, najsłynniejszym holenderskim wyścigu łyżwiarskim, którego trasa przebiega po zamarzniętych kanałach między 11 miastami w pólnocnej prowincji kraju, Fryzji. Ten sportowy zapał księci docenia wielu (mniej konserwatywnych) Holendrów, jednak czy przystoi takie zachowanie głowie państwa?

A co z polityką? Wedle konstytucji monarcha jest integralną częścią rządu. Wiążą się z tym konkretne obowiązki oraz przywileje. Przyjęło się jednak, że władca pełni przede wszystkim funkcję reprezentatywną, a wypełnianie rządowych powinności ma charakter raczej ceremonialny, niż legislacyjny. Prawodawstwem zajmuje się parlament z premierem na czele. Z ostatnich wypowiedzi następcy tronu wynika jednak, że Willem-Alexander aspiruje do bardziej treściwego panowania. Nie chce być jedynie twarzą swojego królestwa, ale także mieć wymierny wpływ na rządowe działania i decyzje. Jak łatwo się domyślić, wizja ta nie bardzo przypada do gustu wielu partiom politycznym. Jak w tej sytuacji zachowa się premier, Mark Rutte? Rutte oraz Willem-Alexander są wieloletnimi znajomymi, jeszcze z czasów studiów. Ma to zarówno swoje plusy, jak i minusy. Lider liberalnej partii D66, Alexander Pechtold jest jednak pozytywnej myśli: „Im lepsze relacje między premierem a królem, tym lepiej. Znają się dobrze i lepiej nawzajem rozumieją. To niezwykle ważne biorac pod uwagę, że rada udzielana monarsze musi być nie tylko dobra, ale też mile widziana.” 

Inauguracja, nie koronacja

Bezsprzecznie tegoroczne obchody Dnia Królowej będą spektakularne. Zarówno w stolicy, jak i na terenie całego kraju organizowane są specjalne imprezy. Sam Amsterdam przygotowuje się na zmianę monarchy bardzo poważnie. Wszyscy goście zaproszeni przez rodzinę królewską będą pod stałą i ścisłą ochroną agentów. Plac Dam przy którym znajduje się Pałac Królewski oraz kościół Nieuwe Kerk, gdzie odbędzie się główna ceremonia, zostanie całkowicie zamknięty. Podobnie ruch na jeziorze Het Ij zostanie w godzinach popołudniowych wstrzymany.

Procedura jest niezmienna od momentu wstąpienia na tron pierwszego władcy i znajduje odzwierciedlenie w konstytucji. Król Niderlandów nie jest koronowany, a zainaugurowany. Ceremonia choć ma miejsce w kościele, nie posiada religijnego charakteru, jedynie czysto konstytucyjny. Również obecność królewskich atrybutów, jak korona i berło ma wyraz symboliczny. Nowo wstępujący na tron król składa przysięgę wierności podczas publicznej sesji wspólnej rządu.

Po głównej ceremonii zaplanowano paradę 200 łodzi i statków po amsterdamskim Het Ij, w której udział weźmie również para królewska wraz z córkami. Na zakończenie całego wydarzenia wszystkie statki oddadzą salwę na cześć monarchy, a nad jeziorem wzniesie się 150 000 pomarańczowych balonów. Z całą pewnością, będzie to niezapomniane widowisko.

 

Justyna Kurek
http://justine-abroad.blogspot.com

Nowszy Starszy

Inne artykuły w kategorii Świat

Skomentuj artykuł w Hydeparku Polonii

Komentarze zostały tymczasowo wyłączone. Przeprszamy!

Najnowsze artykuły

Magazyn w sieci

Hydepark Polonii

Dawid
25 lip, 15:17
Zapraszamy na forum Polakow w Szwajcarii - https://forum.polakow.ch»
Mia Lukas
21 cze, 05:49
Mój były chłopak rzucił mnie tydzień temu po tym jak oskarżyłem go że spotyka się z kimś innym [...]»
hanna
20 cze, 03:58
Wszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi zwanemu dr Agbazarą wspaniałemu czaru rzucającemu we mnie radość pomagając mi przywrócić mego [...]»

Najczęściej...