Podziel się   

Zdrowie i uroda Pokaż wszystkie »

Opublikowany: 2018-02-19 01:32:55 · Czytany 9036 razy · 0 komentarzy
Nowszy Starszy

Trujący barszcz Sosnowskiego - może być lekiem?

Naukowcy z Lublina prowadzą badania nad pozytywnym działaniem barszczu Sosnowskiego w leczeniu padaczki. To zaskakujące twierdzenie i budzi wiele wątpliwości – roślina ta jest bowiem uznawana za bardzo niebezpieczną. Kontakt z nią może doprowadzić nawet do śmierci.

Barszcz Sosnowskiego – lek na padaczkę?

Jak podaje lubelski oddział radia ESKA, lokalny zespół badawczy aktualnie pracuje nad pozyskaniem związków oraz substancji z trujących barszczy, a następnie testuje je na małych rybkach. Celem jest uzyskanie preparatu, który nie tylko będzie hamował objawy, ale również zatrzyma rozwój choroby, jaką jest padaczka. W rozmowie z reporterem radia, szef Kliniki Neurologii SPSK 4 z Lublina twierdzi, że substancje pozyskane z toksycznych barszczy mają działanie przeciwdrgawkowe. Obecnie dostępne preparaty niestety działają tylko objawowo – nie zatrzymują choroby, a jedynie zmniejszają częstotliwość napadów. Co więcej, prawie 30 proc. pacjentów chorych na padaczkę wykazuje lekooporność. Związki barszczu Sosnowskiego – według pierwszych wyników – mogą pomóc w leczeniu choroby.

 

Bardzo niebezpieczna i groźna dla życia roślina

Pomijając optymistyczne założenia naukowców pracujących nad testowaniem substancji zawartych w barszczu Sosnowskiego, nie bez uwagi pozostaje fakt, że jest to roślina bardzo niebezpieczna, prowadząca do dotkliwych oparzeń, a nawet śmierci. W 2015 roku w Siemianowicach Śląskich kobieta w wieku 67 lat, w wyniku kontaktu z barszczem podczas koszenia łąki, doznała silnych poparzeń trzeciego stopnia. Urazy były na tyle poważne, że doprowadziły do śmierci pacjentki. Po tym zdarzeniu nagłośniono toksyczność rośliny i zaczęto ją usuwać z wielu miejsc w Polsce. Nie jest to jednak łatwe, ponieważ raz usunięty barszcz może w kolejnym roku znów wyrosnąć w tym samym miejscu. 

Niestety w ostatnich latach – jak podaje wiele źródeł – mamy do czynienia z szybkim rozprzestrzenianiem się tej rośliny w całej Europie Wschodniej. Do Polski barszcz przybył w połowie ubiegłego wieku, gdzie wczesne jego odmiany nie były niebezpieczne. Wykorzystywano je nawet w celach pastewnych. Obecna forma barszczu Sosnowskiego jest natomiast bardzo groźna dla człowieka, a co gorsza, zajmuje coraz większe obszary. Nie jest również łatwa w zidentyfikowaniu. Wskazówki, jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego, podaje portal TwojOgrodek.pl – sprawdź pod linkiem.

 

Jakie są objawy kontaktu z toksycznym barszczem?

We wszystkich częściach barszczu Sosnowskiego znajdują się związki chemiczne zwane furanokumarynami, które mają działanie fotouczulające. Oznacza to, że pod wpływem światła słonecznego, zaczynają przybierać formę aktywną, która może wywołać silne poparzenia. Co więcej, objawy nie zawsze pojawiają się w pierwszym momencie kontaktu z rośliną. Jeśli sok z barszczu dostanie się poprzez odzież na skórę, objawy mogą pojawić się dopiero po jakimś czasie – dla aktywacji furanokumaryny wystarczające jest zwykłe światło w domu. 

Sok z barszczu Sosnowskiego pozbawia komórki skóry człowieka zabezpieczenia przed działaniem promieniowania ultrafioletowego – wtedy skóra przy się nawet w pochmurną pogodę. Co ważne, nie jest to zwykłe zaczerwienienie, ale poparzenie chemiczne. Gdy zajmie ono 80% ciała, dochodzi do śmierci.

Najczęściej po kontakcie (lub przebywaniu w pobliżu) z barszczem Sosnowskiego pojawia się zaczerwienienie, łzawienie oczu i poparzenia. W cięższych przypadkach może dojść do martwicy skóry lub urazu oczu. Poza wymienionymi objawami, po kontakcie z rośliną można odczuwać nudności i bóle głowy.

 

Kto i jak powinien usuwać barszcz Sosnowskiego?

To, do kogo należy obowiązek usuwania barszczu Sosnowskiego, regulują prawa lokalne. Czasami likwidacją rośliny zajmuje się straż, a gmina otrzymuje dofinansowanie z NFOŚiGW lub  WFOŚiGW. Jeśli chodzi o działki prywatne, teoretycznie musi to robić właściciel – jednak nie ma takiego przymusu. A zadanie to jest kosztowne – usunięcie setki roślin z hektara to koszt rzędu kilkudziesięciu tysięcy euro. Najskuteczniejszym sposobem na likwidację barszczu jest bowiem połączenie metody mechanicznej z chemiczną (wykonywanie wykopów i zastosowanie środków chemicznych). Wypleniać barszcz należy na wiosnę, zanim zacznie kwitnąć. Co ciekawe, na Litwie do likwidacji barszczy wykorzystano owce, którym roślina ta nie szkodzi. Pomagają one w tani i łatwy sposób zapobiec rozrastaniu się i rozprzestrzenianiu gatunku. Metoda ta jeszcze nie jest powszechna w Polsce.

Nowszy Starszy

Inne artykuły w kategorii Zdrowie i uroda

Skomentuj artykuł w Hydeparku Polonii

Komentarze zostały tymczasowo wyłączone. Przeprszamy!

Najnowsze artykuły

Magazyn w sieci

Hydepark Polonii

Dawid
25 lip, 15:17
Zapraszamy na forum Polakow w Szwajcarii - https://forum.polakow.ch»
Mia Lukas
21 cze, 05:49
Mój były chłopak rzucił mnie tydzień temu po tym jak oskarżyłem go że spotyka się z kimś innym [...]»
hanna
20 cze, 03:58
Wszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi zwanemu dr Agbazarą wspaniałemu czaru rzucającemu we mnie radość pomagając mi przywrócić mego [...]»

Najczęściej...