Kongresmen Robert Dold o staraniach w sprawie zniesienia wiz dla Polaków
Robert Dold jest przedstawicielem partii republikańskiej, który uchodzi za jednego z najbardziej apolitycznych młodych kongresmenów. Jego ideologia zakłada połączenie sił różnych opcji politycznych, w celu wspólnego działania na rzecz poprawy sytuacji ekonomicznej Stanów Zjednoczonych. Jest także wielkim zwolennikiem reformy ruchu bezwizowego dla Polski, którą, jak sam stwierdził, będzie dynamicznie forsował, kiedy tylko uda mu sie zasiąść w Kongresie.
Kinga Aleksandrowicz: Obecnie Polska jest jedynym spośród 25 krajów strefy Schengen członkiem, którego obywatele nie mogą podróżować do USA w ramach programu ruchu bezwizowego. Daje on obywatelom wybra-nych krajów możliwość podróżowania do Stanów Zjednoczonych i swobodnego przebywania przez 90 dni na terytorium państwa. Dlaczego Polska nie zalicza się do tej grupy wybranców?
Robert Dold: Jak rozumiem, na dzień dzisiejszy Polska nie spełnia wymaganych kryteriów, jednak pracuję obecnie również nad tym, aby zreformować program tak, by w niedalekiej przyszłości mogła znaleźć się w grupie tych państw.
K.A.: Wiemy, że senator Mark Kirk popierał Visa Waiver Program, który miał dążyć do zniesienia ruchu wizowego dla Polaków, jakie jest Pana stanowisko w tej kwestii?
R.D.: Blisko współpracowałem z senatorem Kirkiem nad wprowadzeniem poprawki, która umożliwiłaby bezwizowe podróżowanie pomiędzy Polską i Stanami Zjednoczonymi. Przemieszczanie się między naszymi krajami jest niepotrzebnie kosztowne i wielce uciążliwe ze względu na fakt, że Wasz kraj nadal nie należy do krajów objętych ruchem bezwizowym. Niestety, nawet tak silni sojusznicy Stanów Zjednoczonych jak Polska, w obecnym czasie są niejako odsunięci od Visa Waiver Program, głównie z uwagi na przestarzałą strukturę programu. Zmiany, które zamierzam wprowadzić, zreformują dotychczasową ustawę tak, by umożliwić również Polakom bezwizowy wstęp do naszego kraju. To jest bardzo ważna sprawa, więc będę się starał zmienić stan rzeczy, jak tylko zasiądę w Kongresie.
K.A.: Od lat Polacy słyszą obietnice z ust amerykańskich polityków, jak dotąd jednak żadna nie została spełniona. Czy uważa Pan, że faktycznie istnieje realna szansa na konstruktywne zmiany w pro-gramie wizowym i że zarówno Kongres, jak i Senat będą popierać taką reformę?
R.D.: Oczywiście. Dlatego walczę o to, by Polska znalazła się w programie bezwizowym. Pracuję z przedstawicielami partii republikańskiej, ale także z demokratami, aby usprawnić przyjęte działania. Nie stronię od żadnej opcji politycznej, aby tylko przyspieszyć ten proces. Sprawa leży to nie tylko po stronie interesów Polski, jest także ważna dla Stanów Zjednoczonych. Polska stanowi silnego i zaufanego sojusznika USA i jestem przekonany, że większość przedstawicieli Kongresu Stanow Zjednoczonych dostrzeże płynące z tego korzyści.
--
Szerzej o strategii politycznej kongresmena Boba Dolda już we wrześniowym wydaniu Magazynu Polonia. Zapraszamy!
