Podziel się   

Sport Pokaż wszystkie »

Wydanie 2009-12 · Opublikowany: 2010-02-21 23:01:15 · Czytany 15245 razy · 5 komentarzy
Nowszy Starszy

Jak poluję na jelenie

W łowiectwie jest wiele metod polowań. Ja, polując z łukiem, wybieram polowanie zwane zasiadką. Jest to indywidualne polowanie stacjonarne, w którym myśliwy oczekuje spotkania ze zwierzyną w znanym sobie, upatrzonym miejscu.

Polowanie to wymaga solidnej wiedzy łowieckiej, cierpliwości i samotności.  Muszę tu nadmienić, że istotą polowania jest strzał, który zwykle kończy myśliwską przygodę, a nie ją zaczyna. I tak, aby uzyskać zamierzone efekty myśliwskie należy, wg staropolskiej zasady, najpierw wyhodować, a dopiero później polować. Jest to podstawowy czynnik polskiego modelu myślistwa, stosowany również w różnym stopniu w wielu innych krajach. Osobiście nigdy nie strzelam do samic zwierzyny płowej. Stanowi to jeden z elementów hodowli, którą mogę zastosować w tym kraju. Lubię polować na dużych obszarach leśnych, które wysoko podnoszą poprzeczkę myśliwską.  Zwierzyna jest trudna do wytropienia i bardziej czujna, niż na prywatnych terenach leśno-polnych. Tereny, na których poluję to: Jasper Pulaski w Indianie, o powierzchni 8 tys. akrów i powiat Pope w Illinois – 200 tys. akrów.  W lesie wybieram miejsca niedostępne i odlegle od zabudowań, parkingów, dróg, itp. Staram się polować co roku w tych samych miejscach.  Umożliwia mi to dokładne rozpoznanie terenu, ostoi, przejść i stanu ilościowego zwierzyny.  Oprócz hodowli, drugim ważnym czynnikiem w łowiectwie jest tropienie. To właśnie jest moja pasja i zaraz po zakończeniu sezonu polowań wracam na łowiska i ponownie robię szczegółową „inwentaryzację”. Sprawdzam czy łanie, które oszczędziłem, przeżyły, ile zostało przy nich cieląt, jak wiele byków ubyło, a ile przybyło. Dokładnie przyglądam się tropom, sprawdzam legowiska i ślady.

Tropy to odciski racic na podłożu, a ślady, to wszystko to, co zwierzyna pozostawia po sobie.  Mogą to być odchody, odrapane drzewka, rozkopane poszycie leśne, itp. Tak jak każde linie papilarne są inne, tak racice jeleni są rożnie zdeformowane. Trzeba się tylko dobrze wpatrzyć i zapamiętać lub zapisać szczegóły w odcisku na śniegu lub ziemi. Następnym razem staram się być na łowisku pod koniec wiosny, ale gdy nie jest jeszcze całkiem zielono i dzień dwa po deszczu. Szukam na błotnistych lub piaskowych przejściach tropów zapamiętanych w zimie. W tym okresie nie wchodzę w legowiska, bo zbliża się czas rozrodu, ale sprawdzam czy tropy prowadzą w ich kierunku. Sprawdzam również obrzeża lasu, graniczące z polami, aby wiedzieć, co i gdzie jest posadzone. We wrześniu, gdy zaczynam intensywne tropienie, jest to bardzo pomocne, ponieważ wiem, w którym kierunku zwierzyna będzie wychodziła na żer. Jako, że znam ostoje i wiem, gdzie jest najbliższy żer, jest mi stosunkowo łatwo znaleźć ścieżki.

Aby określić czy i co po danej ścieżce przechodzi, najlepszym sposobem jest wędrówka po nich, aż do znalezienia świeżych odchodów. Odchody małe, okrągłe pozostają po łaniach i cielętach. Owalne, większe zostawia byk. We wrześniu, początkiem października byki mogą chodzić grupami, po dwa, trzy i pierwsze znalezione odchody niewiele mówią. Trzeba stwierdzić na większym obszarze, czy nie ma, np. odchodów ciemnych, owalnych i zbitych. Oznaczałoby to, że może to być wielki byk. Należy pamiętać, że byk jelenia w październiku, czym starszy, tym jest bardziej ostrożny. Wychodzi na żer bardzo późno i przychodzi bardzo wcześnie. Ja po „otropieniu” staram się zakładać siedzisko na drzewie, jak najbliżej jego legowisk, aby zyskać na czasie do wschodu lub zachodu słońca. Jest to ryzykowne, bo można go spłoszyć, ale w tym okresie jest większe prawdopodobieństwo upolowania okazałego byka. Spłoszony byk może już w to miejsce w ogóle nie wrócić, a jeżeli już, to po kilku dniach. Gdy zbliża się ruja, byk jelenia znaczy swoje terytoria, odrapując drzewka porożem, nacierając je swoimi wydzielinami i rozkopując poszycie leśne. Ostrość zapachów wydalanych z gruczołów oraz moczu jest przestrogą dla mniejszych jeleni, aby trzymały się z daleka. Łania, która prowadzi z reguły dwa cielęta, bierze również w tym okresie pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo swojego adoratora. Jej czujność wzmaga się, natomiast jej partner trzyma z reguły nos przy ziemi, bo głównym jego zadaniem jest wyczuć intruza i jak najszybciej go przepędzić. Czasem on przepędzi, czasem jego przepędzą. Natura sama wybiera na reproduktora najsilniejszego. Polując w tym okresie trzeba być bardzo ostrożnym ze względu na czujność łani. Ja podczas rui zakładam siedzisko dużo dalej od przewidywalnego przejścia, ponieważ trzeba łanie z młodymi przepuścić. Dopiero kilka lub kilkanaście minut za tropem łani będzie szedł jej wybranek. Gdy poluję przed rują, to spotkanie z bykiem jelenia jest od razu konfrontacją. Podczas rui do konfrontacji może nie dojść, gdyż łania wyczuwając niebezpieczeństwo, nie dopuści do tego. Jeżeli spłoszy się łania i byk, na którego poluję w okresie rui, to nie znaczy, że polowanie skończone. Na ogół ich tropem będzie podążał jakiś inny jeleń w poszukiwaniu łani.

W okresie rui zawsze poluję przez cały dzień. Natomiast przed nią tylko w godzinach rannych i popołudniowych. Po rui byki, które przeżyją polowania wracają na swoje ścieżki i legowiska. Są jednak wymęczone i ich aktywność na łowisku jest bardzo mała. Całymi dniami leżą w gąszczach i tylko nocą wychodzą na żer. Dzień jest w tym czasie krótki i polowanie staje się bardzo skomplikowane i najczęściej bezowocne. Polując shotgunem lub z muzzleloaderem też wybieram zasiadkę. Z roku na rok jeżdżę polować w to samo miejsce i na te same obszary, poznaję dobrze teren i wszystkie przejścia. Niezastrzelone łanie z ubiegłych lat dają mi gwarancję, że przy nich zawsze będzie jakiś byk. W łowisku jestem minimum godzinę przed wschodem słońca i na ogół udaje mi się zastrzelić jelenia w pierwszych godzinach sezonu, gdy nikt go wcześniej nie zdążył przepłoszyć. Resztę czasu spędzam na penetracji łowiska, aby w przyszłym roku wiedzieć, na jakim drzewie usiąść. Osobiście nie lubię strzelać do „przypadkowych” jeleni. Prawdziwą satysfakcję daje mi upolowanie jelenia, którego dokładnie „otropiłem” i wcześniej widziałem.  Pokonanie jego zmysłów, odszyfrowanie jego nawyków oraz zdobyte trofeum jest dla mnie ostatecznym sukcesem. A sam strzał – ułamek sekundy, jak wcześniej wzmiankowałem, rozpoczyna nowy etap.

W moje myślistwo wkładam wiele trudu, może dla wielu niezrozumiałego. Jednak ten trud procentuje corocznymi trofeami, które nieprzypadkowo zdobią ściany mojego domu i dają mi wiele radości oraz przepiękne wspomnienia. Życzę wszystkim kochającym myślistwo, aby jak najwięcej czasu poświęcali na przebywanie na łowiskach, a jego przeciwnikom pragnę uświadomić, że myślistwo nie jest bezmyślnym strzelaniem do biednych sarenek, ale wielką przygodą i pasją. Człowiek otrzymał od Stwórcy pozwolenie na podporządkowanie świata przyrody. Często postępuje błędnie i niszczycielsko. Jednak myślistwo i jego piękne, etyczne wartości od tysiącleci nie zniszczyły natury a jedynie ją wzmocniły i nadal wzmacniają.

Nowszy Starszy

Inne artykuły w kategorii Sport

Pozostałe kategorie tego artykułu: · Polonia w USA · Podróże i turystyka · Tradycje i zwyczaje

Skomentuj artykuł w Hydeparku Polonii

Komentarze zostały tymczasowo wyłączone. Przeprszamy!

ala · 2016-11-05 15:04:59

Jeżeli nigdy nie byłeś w lesie o świcie to nie wiesz jak śpiewa las . Jeżeli nie byłeś w lesie w nocy to nie wiesz jak tętni życiem . Świt , zmierzch , noc i pełnia !! Byk to szyk i elegancja . Byk , to zjawisko jak z bajki . Marku , Darz Bór

Rafai · 2016-02-06 17:57:47

Po komentarz widać , że ludzie nosa z miasta nie wychylili

wegetarianin · 2012-01-04 12:59:13

wow:( a co ze szkodnikami "ludźmi"???

Marek · 2012-01-04 11:15:06

Ciesz się że są myśliwi, gdyby nie oni Jelenie zjadłby całe Twoje pożywienie rosnące na polach i wszystkie młode drzewa w lesie i nie tylko !

mira · 2010-03-26 10:25:04

jak mozna zabijac te piekne zwierzeta... a potem je zjesc??

Najnowsze artykuły

Magazyn w sieci

Hydepark Polonii

Dawid
25 lip, 15:17
Zapraszamy na forum Polakow w Szwajcarii - https://forum.polakow.ch»
Mia Lukas
21 cze, 05:49
Mój były chłopak rzucił mnie tydzień temu po tym jak oskarżyłem go że spotyka się z kimś innym [...]»
hanna
20 cze, 03:58
Wszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi zwanemu dr Agbazarą wspaniałemu czaru rzucającemu we mnie radość pomagając mi przywrócić mego [...]»

Najczęściej...