Zbliża się godzina „W”
![](http://s.magazynpolonia.com/articles-web/2013-07/ths/51f6a8c54f5f5.jpg_artmain_wq85.jpg)
Jeszcze nie słychać na Chmielnej śpiewającego powstańczą piosenkę „Pierwszy sierpień dzień krwawy, powstał naród Warszawy, by stolicę uwolnić od łez…”, jeszcze nie zawyła symboliczna powstańcza syrena, ale już widać i słychać, że Warszawa w należyty sposób i z właściwym sobie nerwem przygotowuje się do obchodów 69. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego.
Program, podobnie jak w latach ubiegłych, jest nader urozmaicony. Imprezy rocznicowe rozpoczną się 23. Biegiem Powstania Warszawskiego i chociaż sam bieg będzie miał miejsce dopiero późnym wieczorem 27 lipca, to jednak wcześniej odbędzie się tzw. trening z historią i trasa ta obejmie: Wybrzeże Szczecińskie, Pomnik Kościuszkowców, Bunkier przy skrzyżowaniu ulic Jasińskiego i Panieńskiej, Ratuszową i Warszawskie ZOO, Most Gdański, przeprawy przez Wisłę i walki żołnierzy LWP idących z pomocą powstaniu warszawskiemu, wreszcie skwer im. Ppłk Antoniego Żurowskiego ps. „Papież”, „Andrzej”. W samym biegu ma wziąć udział 7 tysięcy ochotników (w rezerwie oczekuje ponad tysiąc). Dla tych, którzy z różnych powodów nie będą mogli uczestniczyć w tegorocznej edycji biegu, organizatorzy przygotowali specjalne pliki audio (MP3), które będzie można bezpłatnie ściągnąć ze stron internetowych. 25 lipca w Fotoplastikonie w Alejach Jerozolimskich otwarty zostanie specjalny rocznicowy wernisaż. Dwa dni później ruszy gra miejska dla dzieci połączona z premierą książki „Mój tata szczęściarz”, w niebanalny sposób opisującej to, jak w czasie powstania zmieniają się realia codziennego życia.
Najwięcej ważnych imprez odbędzie się 31 lipca i 1 sierpnia, choć nie tylko. Po kolei: 30.07. będzie miała miejsce uroczystość przy kamieniu „Żołnierzom Żywiciela”. 31.07. w Parku Wolności – Muzeum Powstania Warszawskiego odbędzie się doroczne spotkanie Powstańców Warszawskich z Prezydentem RP i prezydentem m. st. Warszawy. Tego samego dnia odprawiona zostanie polowa msza św. przy Pomniku Powstania Warszawskiego. Na Placu Krasińskich z kolei odbędą się Apel Pamięci i koncert „Sierpniowa melodia”. Koncert ten poświęcony będzie historii najsłynniejszych powstańczych piosenek. Organizatorom chodzi o to, żeby powstańcze piosenki trafiały do umysłów i serc warszawiaków. Utwory te będą ilustrowane dokumentacją fotograficzną oraz satyrycznymi rysunkami z prasy podziemnej i ulicznych napisów.
1 sierpnia odbędą się uroczystości przy pomniku „Mokotów Walczący – 1944” i nastąpi przemarsz ul. Puławską do ul. Dworkowej. Nieco później odbędą się: składanie kwiatów pod pomnikiem gen. Stefana Roweckiego „Grota” u zbiegu ulicy Chopina i Ale Ujazdowskich, uroczystości przy pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej, składanie kwiatów przy grobie gen. Antoniego Chruściela „Montera”, oddanie hołdu Powstańcom przy pomniku Gloria Victis, uroczystości przy pomniku Polegli-Niepokonani, modlitwa i wreszcie, już późnym wieczorem, na Kopcu Powstania Warszawskiego zostanie rozpalone Ognisko Pamięci.
5 sierpnia na Skwerze Pamięci u zbiegu ulicy Leszno i alei Solidarności będą miały miejsce uroczystości w hołdzie ludności cywilnej Woli przy pomniku pamięci 50 tysięcy mieszkańców Woli, zamordowanych przez Niemców podczas Powstania Warszawskiego, a 2 października 2013 roku nastąpi zgaszenie ognia na Kopcu Powstania Warszawskiego i tym sposobem odbędzie się zakończenie tych wielodniowych uroczystości.
Na koniec trudno nie poinformować, że władze stolicy i organizacje kombatanckie już kilkanaście dni wcześniej zaapelowały do warszawiaków o „zgodny, wspólny udział w uroczystościach upamiętniających powstańczy zryw”. Także o to, by przebiegały one w atmosferze zrozumienia, zaufania i pamięci poległych. Apel słuszny, ale też trudno nie zauważyć, że my, Polacy – pewnie jak i inne narody – jesteśmy podzieleni i z okazji takich oraz podobnych rocznic (także wyborów) potrafimy tę swoją polityczną i ideologiczną odrębność odpowiednio ujawnić oraz zamanifestować. Oczywiście nie zawsze w sposób, w jaki życzyliby sobie tego organizatorzy, ale cóż… Tacy po prostu jesteśmy i tyle.